wtorek, 12 lipca 2011

Gandia!!! no i ryanair ;)

Bilet przebukowany 100euro dopłacone! Alleluja puściło mnie na stronę wczoraj !!! Dziękuje opiekunowi mieszkań ,który udostępnił mi swoje hasło do internetu , dzięki czemu mogę także pisać :D Jako iż on mieszka na parterze a ja na 6piętrze myślałam,że codziennie będę musiała schodzić do ogrodu by w ogóle co zobaczyć a tutaj niespodzianka i odkryłam dzisiaj,że internet mam na tarasie przy kuchni także bosko!!

Jezu nic się jeszcze nie opaliłam bo cały czas się smaruję faktorem 50 żeby się nie spalić a i tak mnie pieką ramiona...dostałam jakiś dziwnych wyprsyków na twarzy i dekoldzie...tzn w ogóle tego nie widać dopiero pod światło lampyz  odległości 20cm ale wkurza mnie to. Myślę,że to od wody bo było strasznie dużo meduz i ogólnie skóra piekła mnie i małego niesamowicie. No ale nic. Albo od tego faktora bo smarowałam tylko dekold i gębe także możliwe ,że to gówno mi zaszkodziło. No ale cóż...
Ogólnie jest gorąco. Oczywiście wilgotne powietrze jak w Polsce także mam jedno wielkie gówno na twarzy tzn świecę się jak psu jaja ! No okropnie mam tłustą cerę ! Wkurza mnie to na maxa !
Ale ogólnie jestem bardzo zadowolona z wyjazdu. Odpoczywam sobie. Śpię codziennie do 10rano. Chodzę spać późno bo oglądam TV ostatnio nawet do 3 w nocy co nigdy mi się nie zdażyło!
Ogólnie jest fajnie, spokojnie. Mam super basen do dyspozycji, plażę w odległości....bardzo małej dosłownie minuta na nogach :D po prostu bosko
Rozkoszujcie się zdjęciami!! Dzisiaj pokonałam sama spacerując 7km... Poszłam w japonkach...moje nogi odmawiają posłuszeństwa



piątek, 8 lipca 2011

Tylko ja mogę mieć takiego pecha, od wczoraj nie działa mi możliwość zmiany wylotu. Nie działa bo ta strona ryanair jest do dupy. Próbowaliśmy już z wielu komputerów, przeglądarek , telefonów..dupa! Zostaje telefon i zapłata na lotnisku...masakra!!!!!

czwartek, 7 lipca 2011

;(;(;(;(

masakra...
wszystko poszło się pieprzyć.
Tzn na plażę jadę jednak jutro do przyszłej soboty a mój chłopak nie jedzie ze mną do Polski. Tzn jedzie w innym terminie. Dostał rozkaz z wojska ,że ma zostać i robić gównian prawo jazdy na ciężarówkę no a najgrosze jest to,że ten zasrany ryanair ma jakieś problemy i nie mogę w ogóle na ich stronie zmienić daty jego wylotu!!! MASAKRA!!!!!
Jest mi mega przykro i w ogóle mam depresję. 17dni bez niego...zajebiście...

biurokracja hiszpańska itd ;)

Wczoraj wstałam o godzine 5 rano i już o 5.30 stałam w kolecje żeby wyrobić numer obcokrajowca. Byłam w lekkim stresie bo próbowałam wyrobić to już 3 razy i za każdym razem mi się nie udało. Wpuszczali tylko po 10 osób przeważnie na cały dzień. Zastanawiałam się czemu tak mało, czy to tyle trwa czy co...No ale już wiem...Pracuje tam jeden wielki leń,który ma tylko wprowadzić Twoje dane do komputera i wydrukować papier i tyle roboty...Facet jest tak wolny przy tym co robi...a jest młody ma może 35lat...Wczoraj wpuścili więcej osób niż 10. Miałam szczęście bo już o 5.30 rano byłam 13!!! Także super! Ale zanim weszłam to nastałam się tam ponad 6 godzin...Masakra! No ale w końcu udało mi się to zrobić i mogę się już ubiegać o każdą pracę w Hiszpanii :) Super :) Bardzo się cieszę. Wracając do tego lenia z biura. Facet przy 12 osobie zaczął wyklinać,że ile tych osób tam jeszcze w tej kolejce. Że on nigdy roboty nie skończy...Kurde...Co za leń nie dość,że biuro jest otwarte od 9 a on zawsze wpuszcza o 10.30!! Zaczyna 1,5 godziny później i jeszcze jojczy. Idiota. Ja do niego z tekstem,że niech pracuje bo za to mu płacą. Boże oni są tak niezorganizowani. Do wyrobu głupiego dowodu osobistego czy paszportu trzeba się umawiać na specjalne spotkanie!!!! Na które się czeka ok 2 miesiące lub więcej. Masakra...
No i NIE JADĘ NAD MORZE ;( Dziadkowi małego źle wyszły badania i musimy zostać w domu ;( szkoda... Miałam taką ochotę popluskać się w morzu i poleżeć na plaży. No ale co tam. Mam nadzieję,żę wszystko będzie dobrze i nie wyjdzie mu to na co wszystko wskazuje. Za póltorej tygodnia lecimy do Polski :) Jestem taka happy !!!! Już niedługo! Już chcę lecieć !! AHH !!!
BUZIAKI!!!!

sobota, 2 lipca 2011

Homofob czyli ja :)

Tak jak w temacie. Jestem homofobem. Mogę zaakceptować związki partnerskie ale nie ich wymyślone małożeństwa czy adoptowanie dzieci co po rpostu już mnie przeraża... Ale do rzeczy!
Po 1,5 miesiąca wybrałam się z moim chłopakiem do Madrytu a później spotkałam się z Andreą ,która wraca do Czech.  Także do godziny 14 spokój. Od 14zaczyna dudnić muzyka. A tak sobie leżałam spokojnie na trawie. No i dudni i dudni oczywiście techno i dance. No to mówimy z Andi idziemy obczaić. Wychodzimy z retiro i co widzimy?? No oczywiście moja ulubiona impreza. Parada gejów i lesbijek... No kurde patrzymy na siebie i w śmiech bo otóż znów udało nam się trafić przez przypadek na tą niesamowicie "cudowną" imprezę. Żeby dojść do centrum musiałyśmy pokonać całe to zbiegowisko. Modliłam się ,że jak dojdziemy to przynajmniej tam już będzie spokój. Na pierwszy rzut oka co ?? Panowie cudem wyjęci jak z filmu Akademia policyjna-kto oglądał ten napewno pamięta ten bar dla gejów ubranych w skóry itd..umięsnione , obrzydliwe podstarzałe chłopy ubrane w skąpe skóry itd...
W całym Madrycie flagi z napisem ORGULLO czyli duma.......!!!!!!!
Tak jak pisałam na starym blogu - za niedługo wstydem będzie się przyznać ,że jest się hetero...
A tak w ogóle to zaniosłam papiery na studia, jestem mega wyczerpana Madrytem i w ogóle prawie 2 dni nie było mnie w domu. Z moją rodzinką nie widziałam się od wczoraj rano. jestem mega zmęczona ale - NIE BOLI MNIE JUŻ ZĄB, NIE MAM JUŻ WYSYPKI !!! ALLELUJA!
buziaczki dla Was.
dodaje foty